W końcu nadeszła kolejna wizyta u ortopedy . Pan doktor zerknął na zdjęcie RTG i powiedział , że jest wszystko w porządku , i jeśli coś Michałka boli to na pewno nie są to nóżki... I znów wyszliśmy do punktu wyjścia...
Tydzień później byliśmy u pani neurolog i badanie EEG nie wyszło za dobrze , ale nie wiemy czy jest to wina Michałka (bo się w tym czasie mógł poruszyć i dlatego tak wyszło) czy jest coś nie tak ...
Mamy na razie Michałka obserwować , czy nie ma zawrotów głowy , omdleń czy padaczki ...
Choroba Michałka jest taka ,że większość dzieci ma przy niej padaczkę ,Michaś jej nie ma ale to nie jest powiedziane ,że wcale jej nie będzie mieć , bo ona w każdej chwili może przyjść...
Badanie EEG mamy zrobić dopiero za pół roku i wtedy będziemy mogli porównać , te pierwsze badanie z tym drugim , i zobaczymy co dalej, ale to nie ma nic wspólnego z budzeniem się w nocy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz