piątek, 21 grudnia 2012

Pierwszy bezdech u Michałka

                 Pierwszy bezdech u Michałka












Michał w domu był bardzo spokojny budził się co 3 godziny na posiłek, po miesiącu Michaś dostaje w nocy bezdech,przy którym trzeba mocno Michasia ocucić żeby zaczął oddychać , gdy jesteśmy na konsultacji lekarskiej u lekarzy to informujemy go o bezdechu i o tym że Michaś przy każdym jedzeniu się krztusi a jak zrobi jeden łyk za dużo to wtedy wszystko zwracał i na nowo zaczynał jeść tak za każdym razem.Pani neurolog wypisała nam skierowanie do szpitala na obserwacje bezdechów w tym czasie gdy byliśmy w szpitalu to Michaś przeszedł całą diagnostykę i zaobserwowano zanik podkorowy prawostronny jest to stan po przebytym niedotlenieniu okołoporodowym a w badaniu laboratoryjnym  stwierdzono niedokrwistość,zalecili jeszcze podawać Michasiowi wspomagacz, który pomoże mu przybierać na wadze ,bo bez tego przebierał na miesiąc z 300gram a to było za mało.W szpitalu spędziliśmy 6 dni jeszcze w między czasie przyszła do nas pani rehabilitant i pokazała mi jak mam ćwiczyć z Michasiem, to były ćwiczenia na krążenie, żeby Michaś nie miał już takich bezdechów .
Wróciliśmy do domu i wszystko wyglądało, że z Michasiem jest już wszystko dobrze ,ale bardzo zaniepokoiło nas to,że Michaś nie zdobywa żadnych umiejętności jak się położyło na brzuch to tak leżał i główki też nie trzymał tak jak powinien.Lekarze tłumaczyli to tym ,że Michaś jest wcześniakiem i takie dziecko pózniej zaczyna wszystko robić.Wszędzie trzeba było dojeżdzać a Maciej tylko pracował i byliśmy na wynajętym mieszkaniu. Postanowiliśmy z Maciejem,że na jakiś czas wyjadę z Michałkiem do Gliwic, do domu rodzinnego .

Brak komentarzy: