sobota, 30 marca 2013

Strzał w 10





 Michaś od urodzenia miał taką skórę podobną do "gęsiej skórki" lub "skóry węża " każdy nam tylko powtarzał ,że to jest normalne tylko trzeba skórę natłuszczać i nic więcej .Myśleliśmy ,że lekarze mają rację ponieważ są bardziej doświadczeni w tej dziedzinie niż my .Jednak mi nadal  skóra Michałka nie dawała  spokoju , i zadawałam sobie pytanie , dlaczego jest taka wysuszona i szorstka po mimo smarowania oliwką czy też kremem.Dopiero gdy poszedł Michaś do przedszkola to same wychowawczynie potwierdziły , że taka skóra to nie jest normalne , i wtedy zaświeciła mi się czerwona lampka i mówię miałam rację  i od razu poszłam zarejestrować Michasia do lekarzy Alergolog i Gastroenterolog .Terminy niestety są odległe, ale lepiej później niż wcale ...
Jeszcze postanowiłam Michasia zarejestrować do dermatologa ,termin fajnie wypadł bo czekaliśmy tylko tydzień...Pani doktor wszystko wyjaśniłam i co się okazało "Michaś ma alergie skórną , i to ona powodowała że Michaś się tak często budził w nocy  bo go to swędziało i piekło ...Pani doktor przepisała maści  i kazała nam Michasia smarować , i powiedziała,że jest to choroba genetyczna, ale powinna minąć po okresie dojrzewania ...Do tego czasu mamy Michasia smarować  ..Maść zdziałała cuda :) . Maść pomaga na tyle ,żeby michałek mógł normalnie funkcjonować ...

Brak komentarzy: